Bardzo się cieszę że grono moich obserwatorów ciągle rośnie. Witam nowe osóbki.
Dziękuję Wam za komentarze i opinie po ostatnim postem. Postanowiłam nie zmieniać skrzydełek. Może następnym razem dodam piórka zamiast skrzydełek, albo tą "puchatą " muline " :) oj pomysłów mam aż za dużo :P
W wolnej chwili powstały dwa aniołki na lnie znalezionym w domu. Nie zwróciłam uwagę na splot i mimo że to ten sam len to linie są inaczej ściągnięte w tkaninie. A efekt można zobaczyć na aniołkach. Po serduszkach można zauważyć różnice. Po wyszyciu aniołków chyba będę musiała kupić lupę, na pewno ułatwi mi czytanie schematu- tylko czy ja będę potrafiła korzystać z lupy ;P
Jesli chodzi o Victorię kontury już zrobiłam i cały czas się głowie i nie wiem co zrobić. Już teraz mi się strasznie podoba efekt, ale zastanawiam się czy już teraz przyszywać koraliki i biżuterie ( której jeszcze nie zamówiłam) czy poczekać do momentu kiedy uzbieram na oprawę. Ogólnie wszystkie obrazy oprawiam sama ale biorąc pod uwagę biżuterie i koraliki będzie potrzebne trochę luzu między obrazem a szkłem i to wstrzymuję moją prace przy Victorii.
Pozdrawiam i dziękuję Wam że Jesteście i wspieracie mnie w moim tworzeniu.
Urocze Aniołeczki :) Faktycznie troszeczkę widać różnicę a Aniołkach i serduszkach ale jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńAniołeczki piękne, jeśli będą zagospodarowane osobno, to tej różnicy nikt nie skojarzy1 Ja zawsze przeliczam nitki, by uniknąć niespodzianek! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety miały być zagospodarowane razem, a w tym momencie to niezbyt efektownie wygląda. Chyba i ja zacznę przeliczać nitki :(
UsuńAle i tak są zachwycające.:)
OdpowiedzUsuńNic to:) Przecież serce sercu nierówne;) Haft jest piękny, a to najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki!:)
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o segregator to: najpierw pomalowałam czarną farbą te miejsca gdzie miały być przetarcia, potem przetarłam je świecą a później pomalowałam kremową farbą, po wyschnięciu farby przetarłam papierem ściernym te miejsca, które przetarłam świecą:) hmmmm...mam nadzieję, że zrozumiale napisałam, jakby co to pytaj:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Tak czy owak same hafciki są śliczne :) Natomiast co do oprawy haftu - ja w ogóle nie daję szkła!
OdpowiedzUsuńSłodkie są te Twoje aniołki!:)
OdpowiedzUsuńAniołki wyszły ślicznie i wg mnie nic nie przeszkadza ta drobna różnica w lnie (pewnie ułożyłaś jeden kawałek pionowo, a drugi poziomo). Jeśli by miały być oprawione w jednej ramce to może by ta różnica lekko przeszkadzała, ale gdy w dwu osobnych (albo osobne serduszka uszyte) to może być. A
OdpowiedzUsuńWitam Ciebie serdecznie.Fajny ten Twój blog.Obserwuję go od dłuższego czasu-ciekawie piszesz w swoich postach.Pozdrawiam z Dobrych Czasów.Jola
OdpowiedzUsuńCo do serduszek to zawsze możesz powiedzieć, że tak właśnie miało być, jeśli zestawisz je razem :)
OdpowiedzUsuńCo do Victorii, to nie wiem co ci doradzić :)
Śliczne mimo wszystko. A takie szczególiki nie są istotne ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki :)
OdpowiedzUsuńSuper hafcik!
OdpowiedzUsuńbardzo fajne anioleczki :)
OdpowiedzUsuń