Moje postępy w pracy z portrety Victorii:
Nie są wielkie ale to ze względu że mało przykładam się do tej pracy. Jakoś bardziej ciągnie mnie do małych prac niż do dużych i dlatego sporo przerw robię w wyszywaniu tej pracy.
Ciągle zastanawiam się nad zmianą adresu bloga, ponieważ wydaje mi się za długa, a chciałabym stworzyć sobie pięczątkie. Takie małe marzenie. Ale z drugiej strony nie wiem czy to dobry pomysł za dużo z tym blogiem się wiąże, chyba że stworze nowy blog i będę miała odnośnik do starego. Oj moje marzenie (czyt. pieczątka) coraz bardziej mnie nęka :):):)
Ciągle zastanawiam się nad zmianą adresu bloga, ponieważ wydaje mi się za długa, a chciałabym stworzyć sobie pięczątkie. Takie małe marzenie. Ale z drugiej strony nie wiem czy to dobry pomysł za dużo z tym blogiem się wiąże, chyba że stworze nowy blog i będę miała odnośnik do starego. Oj moje marzenie (czyt. pieczątka) coraz bardziej mnie nęka :):):)
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia No i oczywiście wesołych Mikołajek
Dla mnie postepy są ogromne!!! A nie może być pieczątka taka jak teraz podpisujesz zdjęcia? na czym polegaja takie pieczątki?
OdpowiedzUsuńNa blogspocie można importować całego bloga na nowy adres :) A za Victorię też się zabieram powoli :)
OdpowiedzUsuńśliczne postępy w Viktorii:)
OdpowiedzUsuńPomimo teg iż jak twierdzisz często odkładasz Viktorię postępy widać i to spore.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kawał portretu szykujesz, to nigdy nie idzie szybko, ale koniec będzie dumny!
OdpowiedzUsuńŁadnie przybywa :)
OdpowiedzUsuńIskiereczko, a jaka to ma być pieczątka?
zapowiada sie piekny haft :)
OdpowiedzUsuńE, no całkiem nieźle idzie! Ale ja też ostatnio wolę robić mniejsze formy.:)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam jeśli chodzi o większe wzory. Najpierw jest ogromny zapał, ale ponieważ są czasochłonne, zawsze w międzyczasie najdzie mnie ochota na coś innego, mniejszego i szybszego do zrobienia. Co do realizacji marzeń blogowo-pieczątkowych - spełnij je! ;) Nowy Rok już tuż tuż, czas na zmiany. Oby na lepsze. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńW weekend pokażę już swoje postępy w Victorii :) Fajnie, że też robisz akurat ten wzór, chętnie będę podglądać twoje postępy. U mnie też wygląda na razie trochę jak zombi hi, hi, hi - chociaż u ciebie bardziej pokolorowany wydruk sprawia mroczne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka krzyżyków i głowa będzie gotowa :) Dasz radę !!
OdpowiedzUsuń