poniedziałek, 25 lutego 2013

Sznurek, wełna i cosik


Postało parę prac sutaszowych. Nie wiem jak dziewczyny zajmujące się sutaszem, mają do tego cierpliwość, zazdroszczę Wam jej, bo ja mam już dość sutaszu. Po dłuższym zastanowieniu, aż dziw, że ja osoba z słomianym zapałem i brakiem cierpliwości bierze się za haft krzyżykowy. Nie wiem jak mi udaje się kończyć obrazki.
A wracając do prac. Oto kolczyki :









Podkładka pod kubek i ocieplacz:






A to małe co nieco zakupione w sklepie mechanicznym  za 3zł. Przypominają mi nożyczki ale niech Was to nie zmyli to przecinak. Tną rewelacyjnie. A szerokie rączki są dla mnie ostatnio nr.1 biorąc pod uwagę zakup nożyczek.


Pozdrawiam 
Wasza Iskierka :)

czwartek, 21 lutego 2013

Sutasz

Na wstępie dziękuję Dudqa za pomoc cenne rady i wsparcie. Dzięki niej postawiłam swoje pierwsze kroki w Sutaszu, a jak mi poszło oceńcie sami:). Wydaje mi się że można spokojnie założyć prace mimo nierówności i błędów. Ale jak na początek wydają mi się ładne. Żałuję że kupiłam tylko 3 pary płaskich koralików z dziurką z nimi o wiele lepiej robić. Zaczęłam robić na okrągłym koraliku takiej kulce i w tym przypadku nic mi nie wychodzi.



Ściskam Iskierka:) 

piątek, 15 lutego 2013

Zając - Kursik

Niedawno widziałam fajny kursik na króliczka. Niestety nie znalazłam go ponownie, ale był tak fajny że postanowiłam go odtworzyć i podzielić się kursikiem z Wami. Moje zdjęcia jak zawszę są kiepskie (jeszcze nie nauczyłam się robić dobrych zdjęc) ale mam nadzieję że zrozumiecie co i jak. Oto króliczek:


.Kwadrat robi się z włóczki na drutach. Ja użyłam wykałaczek bo drutów nie miałam, a nie opłacało mi się kupować druty do jednej pracy. Uwaga na drzazgi w wykałaczkach- mogą być też takie plastikowe patyczki do szaszłyków.
1.Wykonujemy cały kwadracik według tego filmiku - filmik instruktażowy
O tak wygląda mój kwadracik, nitki można obciąć. Ja zrobiłam to na samym końcu.

2. Ze względu że mój ścieg miał prześwitujące oczka użyłam filcu aby zakryć dziurki - w oryginale tego nie robią.  Jeśli wasz kwadrat nie ma tych dziur zapraszam do punktu nr. 3

3. Zszywamy nitką tak jak pokazane jest na zdjęciu. Pamiętajcie zostawić dłuższe końce nitki.
4. Układamy kulkę z ocieplinki i wkładamy do naszego trójkąta. Jak na zdjęciu
5. A teraz delikatnie ściągamy oba końca nitki, materiał delikatnie zacznie się marszczyć. 

6. Teraz wypełniamy drugą część króliczka
7. I zszywamy 
8. Robimy oczka nosek i dodajemy jakieś dodatki.
Oto mój króliczek


W internecie są o wiele śliczniejsze zajączki. A teraz czekam na Wasze zajączki
Mam nadzieję, że wszystko dobrze wytłumaczyłam.
Witam nową obserwatorkę :)
Pozdrawiam Iskierka

środa, 13 lutego 2013

Wszyscy mają, mam i ja:)

Wracając do tematu poruszonego w ostatnim poście. Dziewczyny które komentowały i czytały wiedzą o co chodzi. Macie w zupełności racje. Nikt nie każe i nie wymaga komentowania każdego postu który wystawimy, ale można od czasu do czasu wyrazić swoje zdanie. Wiadomo, że każda z nas ma ponad 100 blogów (wiem że wiecej:)) obserwowanych i wystawić komentarz u każdego to niemożliwe.No ale nie komentować od ponad pół roku a widzę że te kilka osób wystawia non stop posty, to już lekka przesada. A zauważyłam że te osoby po prostu przestają komentować u innych sama nie wiem czy to samozachwyt, uważanie że ich prace są najładniejsze albo uważa że nie ma co się trudzić pisać u kogoś komentarza jak u niej i tak będą niezliczone ilości. Bardzo mi przykro z tego powodu że i takie osóbki się zdarzają. Ale mam Was i to mi w zupełności wystarczy. Dziękuję Wam za to że jesteście i zaglądacie aby zobaczyć co u mnie słychać. Oraz za komentarze i opinie dzięki nim mam dla kogo wystawiać i dzięki nim staram się poprawiać swoje błędy 

Ostatnio na blogach zapanował szał lalek szmacianych. Postanowiłam stworzyć taką dla siebie. 
Parę uwag totalnej amatorki w szyciu
1.Zszycie wykroju w miejscach zaokrąglenia np. rączki- jak dla mnie istna magia.
2. Znalezienie dodatków np. włosy, koronka- (jak wiecie moja pasmanteria nie ma dosłownie nic raczej zajmuję się sprzedażą firan ale w nazwie sklepu widnieje pasmanteria- choć nie wiem po co) istna zabawa w szukaniu w starych zbiorach babci. Tam znalazłam włóczkie z której są włosy i przepiękny kawałek koronki doszyty do sukienki.
3. Stworzenie sukienki - nie lada wyczyn. Miałam uszyć bluzkę i spódnicę ale wiecie amator chcę wszystko a wychodzi nic.
4. Wybór materiału - niestety materiał z którego jest laleczka jest dość sztywny i gniecący. Wybrałam go bo innego nie miałam ale pasuje bo jest cielisty
Oto panna Lala :)



Pozdrawiam Iskierka :)

poniedziałek, 11 lutego 2013

Szydełko i wstążka

Portrecik już prawie skończony. Postanowiłam go pokazać jak skończę go całkowicie, więc dzisiaj pokaże coś innego.

Wszędzie podziwiałam szydełkowe stwory. I na prawdę zapragnełam takiego mieć. Misia, kotka lub innego. Postanowiłam i ja zrobić takiego. Oj błąd na błędzie no ale jest mój pierwszy szydełkowy kotek potworek



No i powstało parę wstążkowych ... no własnie potworków.
Oto Kogucik, kurczaczek i pisklę



Mam dwie sprawy :
1. Ja chyba mam jakiegoś wstręt do swoich prac. Zawsze są nie dość ładne, zawszę czegoś im brakuję. Wiecie jak się tego pozbyć?
2. Zastanawiam się co zrobić. Zawszę jak się loguję na bloga staram się odwiedzić wszystkich i zostawić po sobie ślad. Choć nie zawszę to wychodzi jak ma się niestabilne łącze i nagle przy pisaniu komentarza się brak połączenia. Ale nie do tego zmierzam. Jest już nie jedna ale kilka osób które sama nie wiem czy to ze względu na uznanie do samego siebie, "samo-podziw", popularność wśród innych, czy też innego przestało jak zauważyłam nie tylko u mnie ale też u innym komentować. I się zastanawiam czy komentować nadal mimo braku odzewu, czy też dać sobie spokój bo i tak te osóbki mnie nie zauważają?

Pozdrawiam Wasza
Iskierka 

sobota, 2 lutego 2013

Power

Kilka dni dobrego samopoczucia i robótki aż palą się w rączkach. Szkoda że samopoczucie zniknęło. Mój portret poszedł trochę do przodu. Ze względu że zdjęcie z którego przerabiałam było niewyraźnie więc nie obyło się bez drobnych poprawek w trakcie wyszywania.
Tyle było :
tyle jest:

Znalazłam zdjęcia wcześniej wspomnianych filcowych tworów. Oto one :


Trochę wzieło mnie na wstążkowe zabawy, ale już stwierdzam że różyczka więcej nie powstanie. Ładna, ale za dużo kombinacji i czasu spędzone nad robieniem jej. 

Zostane przy wstążkach, pora pomyśleć o Wielkanocy:)

A teraz moje zakupy. Byłam w biedronce i kupiłam puszki aż 3sztuki za 11zł. Uważam że warto. Puszki są duże w rożne wzorki i kształty

Pozdrawiam Was bardzo gorąco w te chłodne wieczory i dziękuję Wam za Wasze komentarze i odwiedziny.
Wasza Iskierka :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...