poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Wiklina papierowa i COSIK :)

Postanowiłam spróbować zrobić coś z wikliny papierowej. Kręcenie rurek poszło łatwo. Gorzej było rozpocząć. Szukałam instrukcji jak zrobić dno ale nie znalazłam więc zrobiłam dno z tektury. Strasznie koślawe mi wyszły te koszyki ale mam nadzieję, że następne będą lepsze. Oto one:



Niestety nie pomalowane. Muszę poszukać czym można pomalować taką ala'wikline aby nie zniszczyć papieru.

Na koniec COSIK :). Zawsze staram się rozpoczynać prace z pełną gamą kolorów. No i tak myślałam że i tym razem zrobiłam. Niestety wydrukowałam dwa razy wzór na jednym zaznaczyłam wszystkie muliny które mama a na drugim nic nie było zaznaczone. Obydwie kartki wydrukowałam w różnym odstępie czasu i jednocześnie zapominając o pierwszej. No i przez tak śmieszną pomyłkę rozpoczęłam prace gdyż myślałam że nic nie jest odznaczone to wszystkie mulinki mam. Więc dokończę go może za 2 miesiące jak znajdą się fundusze na mulinki:) A tak prezentuje się COSIK na dzień dzisiejszy :)
 No i ta pierwsza kartka która się zagubiła :P
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego tygodnia :)

piątek, 24 sierpnia 2012

Kompozycja - efekt końcowy

Cieszę się, że moja kompozycja spodobała się parom osóbkom.
DZIĘKUJĘ WAM:)

Stwierdziłam, ze czegoś brakuję. Dodałam do kwiatków troszkę koralików. Szczerze mówiąc to pierwsza takiego typu praca i obawiałam się że mogę zepsuć efekt zbyt dużą ilością drobiazgów, dlatego nie zaszalałam aż za bardzo. Kompozycja od samego początku miała przyozdobić puszkę po cukierkach. Miałam całą puszkę "obić" w materiał ale wydaje mi się że ładniejszy jest ten złoty kolorek puszki. Z tak zwanym " obiciem" miałam problem bo klej nie utrzymywał materiału, no ale jakoś się udało:) 




Pozdrawiam Was cieplutko, bo u mnie zimno i deszcz za oknem :)

czwartek, 23 sierpnia 2012

Kompozycja

Zabawa w tworzenie kwiatków nadal trwa:)  
Powstały dwa kwiatowe guziczki

Od dłuższego czasu planowałam zrobić coś ala' kompozycji kwiatowej. Idealnie do tego zadania pasował mi len. Dobór kolorów, szczerze to chyba najtrudniejsze, bo żaden mi nie pasował. Chyba muszę spróbować farbowania mulin, żeby uzyskać piękne pastelowe a zarazem kolorowe kolorki :)

I co myślicie? Pierwszy raz coś takiego tworzyłam:)

Jedniodniowe Candy


Zakończenie dzisiaj o 24:00.
Na prawdę warto:)

http://stempellikartoon.blogspot.com/2012/08/wiecie-co-candy-jednodniowe.html

wtorek, 21 sierpnia 2012

Dużo KLEJU!!!!

Troche mnie nie było, a to ze względu, że komputer po raz 5 miał format w tym roku ze względu na wirusa :(

A wracając do tematu, do prezentowanej dzisiaj pracy użyłam bardzo dużo kleju  więc tytuł wydaje mi się odpowiedni:) Przeglądając internet natknęłam się na blog Krzysi, która w jednym z postów prezentowała zrobione przez nią własnoręcznie pudełko. Poszperałam aby poszukać instrukcji i znalazłam je w postaci filmiku. I tak krok po kroku powstało moje własne pudełko. Pudełko powstało z sztywnej tektury (której mi na sam koniec zabrakło), materiału, kleju i obrazku na lnie. 
I właśnie tutaj Bardzo Dziękuję niezwykłej osóbce o ogromnym serduszku za podzielenie się ze mną lnem, dzięki niej mogę pozwolić sobie na realizacje marzeń związanych z lnem:) DZIĘKUJĘ :)
Pudełko nie jest idealne, ale za to super się przy nim bawiłam.  Oto zdjęcia:

Kolorystykę tzn. materiał i mulinki do aniołka to inwencja własna:)

Aniołek wykonany na lnie, który otrzymałam

całe pudełko

Środek:)

Oto spodek pokrywki

Pokrywka z dwóch elementów

No i zmierzamy do wad:
Na rogach widać jak materiał się ustrzępił. Następnym razem nie użyję do takiego elementu kleju tylko igły i nitki, to sprawdzony sposób:)

Ślady kleju, zostały bo użyłam złego materiału.

A tutaj dno, ze względu że zabrakło mi tektury przykleiłam sam materiał co niestety nie był dobry pomysł.

Pozdrawiam cieplutko i dziękuje za wizyty i cenne komentarze które pozwalają mi dalej zgłębiać i rozwijać różne dziedziny rękodzieła

środa, 1 sierpnia 2012

Różyczki

Dziękuję za tak liczne komentarze pod ostatnim postem były dla mnie wielkim natchnieniem.

Ze względu, że poprzednio prezentowana różyczka najlepiej (według mnie) wychodzi z farbowanych wstążeczek lub mulin postanowiłam poszukać jak zrobić różyczkę aby wykorzystać to co mam pod ręką. Niestety nie wychodzi mi farbowanie mulin a kupowanie za granicą farbowanych to istna magia dla mnie. Wystarczyło trochę  poszperać i znalazłam fajne różyczki. Wydaje mi się trudniejsze od tej poprzedniej ale warto natrudzić się i popełnić taką różyczkę. Ta większa to "nieudana" ze względu że nie przypatrzyłam się dokładnie instrukcji a ta mniejsza to już prawidłowa. 
Oto parę zdjęć:





Słodkich snów i dziękuję za natchnienie :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...