środa, 18 lipca 2012

Victoria cz. 1

Dziekuję Wam za komentarze i miło mi jest, że grono obserwujących osób ciągle rośnie. 
Witam Was :))))

A teraz zapowiadana już wcześniej Victoria. Postępy może nie są aż tak bardzo duże, ale to zawsze parę krzyżyków do przodu. Przyznaje że na początku miałam sporo pomyłek i trochę prucia. Jakoś trudno było mi się przyzwyczaić do lnu, ale teraz po paru a raczej kilkudziesięciu :P krzyżykach można powiedzieć, ze się przyzwyczaiłam i bardzo podoba mi się len. Szkoda tylko, że jest taki drogi. A może wiecie gdzie można kupić oczywiście w Polskich sklepach internetowych szary len??? Znalazłam parę obrazków na szarym lnie i bardzo chciałabym je wyszyć. 
A teraz wracając do panienki oto ona:

A teraz mały przerywnik i tym razem mój samodzielny:). Mały miś w formie magnesu:



Dziękuję Wam za Wasze komentarze i opinie.
Wasza Iskierka :)

17 komentarzy:

  1. Magnesik przesłodki :). Co do lnu - miałam takie same pierwsze wrażenia, nerwowo liczyłam nitki 2x2 i ocierałam pot z czoła... ale jak już się wciągnęłam to sama przyjemość! Szukałaś lnu w Haftixie? Oni mają dobre ceny...
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. magnesik sliczny,a hafcik zapowiada sie bardzo ciekawie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę, Viktora jet śliczna widziałam wyszytą i też mi się marzy taka. Nigdy nie wyszywałam na lnie i też mnie kusi, ale oczywiście kupić trzeba w sieci. Będę śledziła Twoje postępy, gratuluje zapału.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęcasz do haftu na lnie, więc chyba spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny miiaczek, a w pierwszym hafcie to naprawde sporo krzyzyków cie czeka

    OdpowiedzUsuń
  6. Postępy widoczne. Misio słodziutki:)
    Moje odczucia co do lnu były takie same. Ale gdy już przyzwyczaiłam do niego oczy i rękę, to pokochałam:) Teraz dziwnie haftuje mi się na kanwie:) A len (kanwę i inne płótna też) możesz spróbować farbować. Ja czasami tak robię. Choć przyznaję, że z różnym skutkiem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Z każdym krzyżykiem praca rośnie w siłe i efekt ;p
    Bardzo ładny magnesik :) I blog świetny!
    Pozdrawiam,M.

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześliczny magnesik zrobiłaś a Victorii przybywa..przybywa...:)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Kibicuję, bo ta Victoria to taka wcale nie mała jest :) A magnesik świetny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki, zaciskam piąstki, tracę cierpliwość....chcę więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki słodki misiek... Ciekawa jestem całej tej Victorii. Len widziałam na stronie: http://www.robotkowyraj.pl/product_info.php/products_id/286

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodki misiek i jak najmniej pomyłek przy Victorii!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, hej!
    Mam całkiem spory zapas szarego lnu, chętnie się podzielę. ;) u mnie na blogu znajdziesz do mnie maila - napisz, ustalimy szczegóły.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałam zapytać o gęstość lnu którego użyłaś do wyszywania Viktorii. Bardzo mi się ten wzór podoba ale nigdy jeszcze nie wyszywałam na lnie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...