Od godziny siedzę i zastanawiam się jak tu rozpocząć posta. Tyle mam do napisania co się u mnie dzieję, ale postanowiłam nie pisać żeby nie psuć Wam tak fajnego weekendu. Żeby nie zwariować z nudów skończyłam dwa misie Tatty Teddy i już zastanawiam się w co włożyć ręce abym miała zajęcie. Jest bardzo dużo w kupce "do zrobienia", ale nie czuje aby na nie przyszedł czas albo po prostu nie potrafię wybrać. A wracając do misiów oto one:
Uważam że tutaj niebieski jest ciut za jasny. Przepraszam za jakość zdjąć ale aparat mi szwankuję. Mam nadzieję, że tylko chwilowo bo co ja zrobię bez aparatu:(
Dziękuję Wam za Waszą obecność i wszystkie opinnie:)
''Mówią, że kiedy rodzi się człowiek -
z nieba spada dusza i rozpada się na dwie części..
jedna część trafia do kobiety, a druga do mężczyzny..
Sens życia polega na odnalezieniu tej drugiej połowy..
Połowy swojej własnej duszy..
Połowy siebie..'
jedna część trafia do kobiety, a druga do mężczyzny..
Sens życia polega na odnalezieniu tej drugiej połowy..
Połowy swojej własnej duszy..
Połowy siebie..'
Śliczne misie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocze misiaczki :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne misie:) Przesylam pozytywne wibracje, zeby udalo sie poukladac wszystko w zyciu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Tempo prac masz niesamowite. Tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńjejku jaki słodki ten kuchenny misiek !!! gdyby nie jego kłaczki sama bym się o takiego pokusiła, a tak pozostało mi tylko podziwiać u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żeby wszystko wróciło na dobra drogę
pozdrawiam
anenia
Słodziutkie misiaczki, zwłaszcza ten który postanowił upiec ciasto :)
OdpowiedzUsuńJakie urocze te misiulki :)Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTe misie są przeurocze!!!!
OdpowiedzUsuńSłodkie misie, a ilość prawie hurtowa ;)
OdpowiedzUsuńMisiole są słodkie. Trzymaj się Iskiereczko :)) Pozdrawiam serdecznie Edka :)
OdpowiedzUsuńMisie boskie ;o)
OdpowiedzUsuńMisie są słodziutkie.Kocham miśki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSlodkie miosiaki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Podziwiam za hurtowe wyszywanie misiów TT :) Ja też mam ich kilka w swoim "dorobku", ale moje tempo było zdecydowanie wolniejsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
E.
śliczne :)
OdpowiedzUsuńale słodziutkie :)
OdpowiedzUsuńUrocze sa te misie.
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńBardzo słodkie te misie!Życzę dobrej energii na cały tydzień!
OdpowiedzUsuńPrzeurocze misiaki....
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te misie :)))
OdpowiedzUsuńUrocze te misiaki:) Nie mogę się napatrzeć!:)
OdpowiedzUsuńMisie są przesłodkie i bardzo urokliwe:)
OdpowiedzUsuńOdnośnie pytanka o tamborek:moje zajączki wyszywam na plastikowej ramie do haftu nabytej w http://www.hobbystudio.pl/-widziałam teraz tam promocję właśnie na nie:)
na początku nie mogłam się do niego przyzwyczaić,a teraz do drewnianego już nie wracam,bo bardzo wygodnie mi się na tej plastikowym tamborku wyszywa-szczerze mówiąc polecam:)
Masz cierpliwość do misiaczków, podziwiam:)
OdpowiedzUsuń