Przez prawi dwa tygodnie (dla mnie to strasznie długo) miałam komputer w naprawie...
Na początku tylko się restartował, ale później padł cały system czy bios (ja się na tym nie znam)
Niestety, ale zepsuł się na tyle poważnie, że musiałam wgrywać od nowa cały system Windows.
Co z tym idzie cały mój zbiór wzorów haftów, który zebrałam do tej pory niestety został utracony bezpowrotnie.
To przestroga dla mnie aby nie trzymać wzorów tylko na komputerze. Czekałam, aż brat będzie miał czas i tak dzień po dniu powoli wszystko razem naprawialiśmy przez telefon. Niestety brat z daleko mieszka a nie ma u mnie w miejscowości informatyka który by naprawiał komputery. Dlatego musiałam się wziąć za naprawę sama
Przez ten czas oczywiście nie próżnowałam:)). Jak tylko wgram wszystkie programy to pokażę Wam jakie postępy robótkowe zrobiłam. Jak na razie muszę jeszcze poszukać płyt z officem i innymi programami. Mam nadzieję, ze teraz komputer będzie dobrze chodził.
Aha i z góry proszę trzymajcie kciuki w piątek 25 lutego. W końcu ustalili termin obrony i szczerze mówiąc strasznie się denerwuje, bo mało czasu jest. Mam nadzieję, że nerwy nie wezmą górę i dam sobie radę.
Po obronie napiszę jaki mi poszło :) Pozdrawiam i życzę miłej Niedzieli :)
Napisz koniecznie!
OdpowiedzUsuń