środa, 1 czerwca 2011

42. Metryczka ostatnio odsłona

Misio już skończony. I nie polecam go nikomu do wyszywania, oczywiście nie ze względu na misia, ale na ten ręczniczek. Zrobienie jego zajęło mi dużo czasu, gdyż szybko się zniechęcałam. Misia przeważnie robię na dwa podejścia i jest skończony. A ten ręcznik zajął mi aż dwa dni. Na szczęście już skończony, a prezentuję się tak

Mam do Was pytanko kontury albo backstitche robicie igłą z czubkiem czy taką do haftu?
Asiu jeśli chodzi jak długo robi się takiego misia to zależy od wielu rzeczy. Najszybciej chyba zrobiłam takiego misia w dwa dni. A tak przeważnie zajmuję mi to koło tydzień.
Bardzo dziękuję za komentarze a w ostatnim poście było ich szczególnie dużo, co mnie bardzo miło zaskoczyło.
Pozdrawiam Wszystkich i życzę Wszystkiego Najlepszego z Okazji Dnia Dziecka :)

13 komentarzy:

  1. Warto było !!! Wyszedł rewelacyjnie i te wykonczenie.. bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest boski, ja też chcę takiego wyszyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyszedł, warto było trochę się pomęczyć:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aldona ma rację, warto było. Jest boski. Co do backstitchy to kiedyś je robiłam igłą do haftu (tępą), ale jakiś czas temu przerzuciłam się na ostrą i cieniutką, czasami się pokłuję ale jest mi wygodniej i łatwiej:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobnie jak mamasia, haftuje ostra igła bachstitche bo łatwiej ;o) Misio jest cudowny ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. A prezentuje się ślicznie i to najlepsza nagroda za poświęcony czas!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezmiennie urzeka mnie ten wzorek :) ale same te misie sa meczace z tymi backstitchami...

    OdpowiedzUsuń
  8. Misio wyszedl super, jest taki slodziutki:))
    ja tez kontury robie ostra igla bo latwiej i szybciej mi idzie:)
    co do tego reczniczka mnie sie go dobrze wyszywalo za to nieprzepadam za robieniem klaczkow u misia:)
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj wiem o czym mówisz.. sama jednego nie potrafie ukończyć , ale te misie są tak śliczne ,że czasem warto podjąć wezwanie. Naprawdę piękny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny ten misio, zresztą, jak cała seria TT... Ja backstitche robię tępą igłą, ale ewoluowałam i postanowiłam przy następnej pracy zaopatrzyć się w igły z czubkiem...

    OdpowiedzUsuń
  11. Misio ślicznie wyszedł. Myślę, że nawet warto było się trochę pomęczyć z tym ręczniczkiem.
    Ja również ostrą igłą takie rzeczy hafcę - jest łatwiej.
    Tak mi się nasunęło - czasem mały hafcik z pozoru szybciutki i przyjemny, gdzie jest dużo szczególików haftuje się dobry kawał czasu, ale to Ci haftujący doskonale wiedzą, gorzej z tymi co z boku stoją :).
    Jednym słowem dzielna kobitka jesteś :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...